Nad popołudniową Rotundą,
Płaczą Upadłe Anioły,
Gdy gołębie przerażone,
Wzbiły się do niebios!
Czarne, lśniące, długie karoce,
Zabierają pasażerów,
W ostatnią już podróż,
Przerażenie miesza się ze współczuciem.
Naród łącząc się
Ze smutkiem Aniołów, pochyla głowę...
Przed ich oczami,
Roztacza się obraz ostateczny...
Mury chore na łuszczycę,
Powietrze wibrujące w płucach,
Do okien i drzwi przywarła cisza.
Przeraźliwa pustka
Zionie pośród ruin i zgliszczy
Pustej kaplicy...
Gdy gołębie przerażone,
Wzbiły się do niebios!
dla tych, którym pasja pochłonęła całe życie - dedykuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz