Nikt,
Nie potrafi rozświetlić moich snów.
Poranki,
Ociekają słodkim syropem spełnienia.
Dni,
Pełne wielkodusznych uniesień.
Wieczory,
Otulone głębią czerwonej obawy.
( purpurowy jeździec zabiera mi ciebie za horyzont. )
Nocami pozostaje mi jedynie,
Blade odbicie w tarczy księżyca.
Tęsknię zasypiając,
Dobranoc, zobaczymy się rano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz