piątek, 16 stycznia 2009

trud


jesteś szczęściarzem!

wygrałeś loterię. od życia dostajesz
kupon na sen poznania.

boisz się – życie! przed tobą
już wielu zrezygnowało.
nie pytaj dlaczego, bo nie wiem.

nad telefonem w ręku ślęczysz.
słowa porozrzucane nie potrafią
odnaleźć sensu na cyferblacie.

zaryzykujesz,
podołasz,
zrozumiesz.

***

ocal mnie – prosisz,
pustka wypełnia oczy.
spalasz się, gdy
w tysiącu obliczy swojej twarzy - toniesz.

w założeniach prawda zatacza
sens, wielokrotnie zmieniając
swoje oblicze. rumienisz
do lustra, słowa nie potrafią
odnaleźć sensu na cyferblacie.

kupon w książce na stole
ciężarem blat myśli przygniata.
ty, trudem przygarbiony
nad telefonem w ręku ślęczysz.


środa, 14 stycznia 2009

Spójność


biegnąc opętańczo

codzienności wyrywać się
w jednej chwili
czuć dłonie na plecach
serce płomieniem tulić
tłoczyć godzinami sen

ona i on
na szczycie
który bez nich
w kosmosie nie przetrwa
swoim istnieniem
bez reguł bez praw
zaufanie tworzy sens
pożąda spełnienia
namiętności kres


poniedziałek, 12 stycznia 2009

Na ostro, czy na słodko?


w słowie zaklęta miłość
rozbiera ciebie myślami.
stoisz z prześcieradłem w ręku,
w oczach słodkie masz żądze.

na ostro, czy na słodko
lubisz w łóżku zjeść?
kontemplować wolisz,
a może, opychać się?

każdą wargę z osobna, delikatnie
na zmianę muskać i przygryzać.
swoimi, usta twoje obejmować,
językiem słodki nektar chłonąć.

tak wolisz, mówisz, jam uległy jest.
odrzuć co nieboskie. drżysz.
czuję to – przecież jestem blisko.
płomień świecy natchnie nas w tę noc.

dla najwspanialszej perły pod słońcem, dedykuję Margarithies

niedziela, 11 stycznia 2009

Wykładnicza jesień


brrr - powiało chłodem!
stopniowo, dzień po dniu
integralność barw,
przestała mieć sens.
grupa drzew za oknem,
straciła swój charakter
pokrywając wilgotną ziemię
stereotypem.


w płomieniu świecy


tarczę nocy goni
harmonijny taniec
splątanych ciał.
w tej jednej chwili
rozkoszą z cierpienia
zatrzymany czas

dla najwspanialszej perły pod słońcem, dedykuję Margarithies