poniedziałek, 1 czerwca 2009

w osobliwym parku


czuję się jakbym był
na przechadzce,

w cieniu parku aleja.
nad głową rude nicponie
igrają z zielonymi kasztanami.

z nogi na nogę hycam
pomiędzy liśćmi,
wiatrem niesione tańczą radośnie.
słońce purpurą do nieba przypięte
rozpala nagie korony drzew.

myśl ucieka w kierunku ptaków
tęsknotę za nocą
niesie mroczne echo.
w jednej chwili oko tonie
rozpływa się w zawieszonym pejzażu.

# zainspirowany m-margarithes.blogspot.com/2009/05/indagacja.html