gdy prysznic
z wielobarwnych mozaik
z wielobarwnych mozaik
rozpieszcza
słonecznym blaskiem długich piór,
oddechem Pawia,
z energetycznym dreszczem - zraszał ją,
z energetycznym dreszczem - zraszał ją,
Weroniki chłonąc cud
pięknych oczu.
Myśli ulotne są jak wiatr - często nie do uchwycenia. Biegam po ich bezkresnych przestrzeniach wymachując siatką na motyle - wyłapuję poszczególne zdania - by ocalić je przed zapomnieniem.