sobota, 7 lutego 2009

Gdy świeci słońce


wracasz?
och, tak! - słyszę odgłos kroków za rogiem.
owoce lasu w koszu niesiesz
i radości pełen świat.
gorąca krew w żyłach miłością płynie
- szczęśliwie rozwiało chmury.


Gdy pada deszcz


odchodzisz?
och, nie! - widzę jak znikasz za rogiem.
zabierasz ze sobą myśli złote
i wielobarwny świat.
kolory w pustkę rynsztokiem płyną
- zwyczajowo pada deszcz.


piątek, 6 lutego 2009

Malaga



pośladki oplecione dłońmi w uścisku namiętnym
spinają się z falą skurczy niebiańskich,
gdy z głową nisko, nad ego klęczysz
językiem kusząc młodzieńcze zapędy.

w serc rytmie – miarowo – kołyszesz ustami
rozkosznie w oczy miłością zaglądasz
rozmarzona smakiem słonych gwiazd z oddali
dotykasz wzrokiem niezawisłych nadziei.

rozrywany dłońmi napływającej euforii
wiję się zdany na łaskę twej woli
kometami odkrywam migdałową przestrzeń
otwierając świat odległy w miedzy przestrzeni.